W małym, malowniczym miejscu zwanym Maciejową Wolą, położonym niedaleko miasta Gołdap, doszło do nieszczęśliwego incydentu. Dwa mieszkańców domu musiały zostać przewiezione do najbliższego szpitala w wyniku wybuchu pożaru. Strażacy od kilku godzin nieustannie walczą, aby opanować sytuację i ugasić płomienie.
Rzecznik prasowy strażaków z Warmii i Mazur, pan Grzegorz Różański, podaje w rozmowie z PAP, że poszkodowane osoby podjęły decyzję o własnoręcznej ewakuacji jeszcze przed przyjazdem jednostki strażackiej. Decyzję o przewiezieniu obu osób do szpitala podjął na miejscu zespół medyczny, który został wezwany do udzielenia pomocy.
Dom, który mierzy 7 metrów na 12 metrów, jest całkowicie ogarnięty płomieniami i strażacy od początku nocy podejmują próby jego ugaszenia. Ciężko jednak przewidzieć, ile czasu zajmie im to zadanie.
Stróżom prawa udało się również chronić sąsiednie budynki gospodarcze przed rozprzestrzeniającym się ogniem. Istniało bowiem ryzyko, że pożar może rozprzestrzenić się na te budynki.
Co doprowadziło do wybuchu pożaru w Maciejowej Woli, jest na ten moment nieznane. Policja będzie prowadzić śledztwo w tej sprawie, aby ustalić przyczyny tego tragicznego zdarzenia.