W Sanoku doszło do dramatycznych wydarzeń, które wstrząsnęły lokalną społecznością. Policja otrzymała zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który wykazywał agresywne zachowanie. Znajdował się on w mieszkaniu razem z matką, a sytuacja stała się niebezpieczna, kiedy włączył się czujnik gazu. Podejrzewano, że mężczyzna celowo odkręcił kurki z gazem, co skłoniło służby do szybkiej interwencji.
Interwencja służb ratunkowych
Decyzja o wejściu do mieszkania była nieunikniona. Podczas akcji, mężczyzna zaatakował policjantów i strażaka ostrym narzędziem, co wymusiło na funkcjonariuszach użycie środków przymusu bezpośredniego. Niestety, te okazały się nieskuteczne, co doprowadziło do użycia broni palnej. Pomimo podjętych działań reanimacyjnych, mężczyzny nie udało się uratować.
Tragiczne odkrycie
Po wejściu do mieszkania, funkcjonariusze odkryli zwłoki kobiety. Prawdopodobnie była ofiarą wcześniejszej przemocy. Wydarzenia te skłoniły policję do kontynuowania czynności śledczych na miejscu zdarzenia, aby dokładnie wyjaśnić przebieg tragicznych wydarzeń.
Pomoc dla poszkodowanych funkcjonariuszy
W wyniku ataku poszkodowani zostali dwaj policjanci i strażak. Wszyscy oni otrzymali pierwszą pomoc jeszcze na miejscu. Następnie, funkcjonariusze zostali przewiezieni do szpitali w Sanoku i Brzozowie, natomiast strażak został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Rzeszowie.
Sytuacja w Sanoku pozostaje pod kontrolą, a służby kontynuują prace, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom oraz wyjaśnić szczegóły tego dramatycznego zdarzenia.
Źródło: facebook.com/KWPOlsztyn
